Kochani :)
Za nim przejdę do życzeń świątecznych pragnę jeszcze coś dodać od siebie.
Przede wszystkim chcę przeprosić za ciszę już prawie 2 miesiące od ostatniego posta.
Już wiele takich powrotów na bloga miałam i ciężko mi wrócić tutaj na stałe.
Może się wypalam w blogowaniu? Sama nie wiem...
Ale przechodzę chyba coś, co można nazwać życiowym kalejdoskopem.
Dużo się dzieje i muszę/musimy to udźwignąć :)
Nie mam więc natchnienia na pisanie kreatywnych postów. Nie mam nawet w ogóle ochoty na pisanie.
Obecnie odnajduję spokój i regenerację wewnętrzną/duchową. I teraz tego najbardziej potrzebuję...
Ściskam i pozdrawiam Was z uśmiechem i obiecuję, że jeszcze będę tutaj dawać znaki życia.
Nawet jeśli nie będzie to częstym, stałym harmonogramem to pisanie blogów jest ze mną od ponad 10 lat. A ten obecny mimo, że widniał pod różnymi nazwami jest już ze mną aż 6 lat! Więc jestem do niego wyjątkowo przywiązana...
A teraz ślę w Waszą stronę świąteczne, szczere życzenia!
Niech to będą święta niezapomniane, spędzone wśród bliskich, z kolędą na ustach i miłością w sercu.
Niech nie zabraknie pysznych potraw na świątecznym stole i wymarzonych prezentów pod choinką.
Niech zabawa w Sylwestra będzie niezapomniana,
a Nowy Rok okaże się jeszcze lepszy od poprzedniego!
Dziękuje za życzenia!
OdpowiedzUsuńPS: Nigdy się nie poddawaj, czasami jak coś nie wychodzi, to trzeba coś zmienić, lub po prostu poczekać i podjąć kolejną próbę. Ale nie wolno się poddawać, bo jak się założy sobie cele, to choćby wydawało się, że wszystko sprzysięgło się przeciw Tobie. To wszechświat jest tak skonstruowany, że przy odpowiednim nastawieniu, nieustępliwości, w końcu zaczyna być Ci przychylny.
Bardzo, bardzo, bardzo dziękuję za te prawdziwe słowa!
UsuńPowodzenia i zadowolenia z życia blogowego i prywatnego :-*
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten zapach, ale nie stał się moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńA co do pisania, to pisz kiedy masz chęci, to najważniejsze by robić coś z pasją,a nie na siłe ;)