Tuż przed naszym wylotem na długo wyczekiwany urlop chciałabym nadrobić wszelkie wycieczkowe zaległości na blogu. Dzisiaj będzie Malbork, za kilka dni Kraków :)
Zauważyliśmy oboje, że w tym roku wracamy do miejsc dobrze nam znanych i lubianych.
Malbork, Kraków.. to właśnie tam pojechaliśmy na nasze pierwsze wycieczki. Gdzieś bliżej i gdzieś dalej :) Bieszczady się nie liczą bo były z kochanymi rodzicami, w tym przypadku było inaczej.
Fajnie jest razem podróżować. Uwielbiam nasze podśpiewajki w samochodzie, robienia zdjęć z nawigacją na pierwszym planie i gdy pytasz: "Kochanie, to który parking wybierasz"? :D Ja płacę za parking, to już tradycja ^^ :D
Są to chwile bezcenne i na te wakacyjne niedziele czekałam z niecierpliwością bo były tylko nasze, pełne wypraw :)
Do Malborka wybraliśmy się 20 lipca podczas Oblężenia Malborka. Było bardzo upalnie i sporo turystów oraz samych mieszkańców z okazji corocznego święta jakie organizuje Malbork.
Z samego Oblężenia skorzystaliśmy najmniej. Chodziliśmy swoimi ścieżkami, cieszyliśmy się sobą i robiliśmy zdjęcia. O to jaka relacja wyszła z tego słonecznego dnia :)
W drodze. Yankee Candle towarzyszy ;)
Podziwiam piękny Zamek Krzyżacki
Spotaniczny rejs pt. "Krótka Piłka" :P Osobiście, nie polecam. W okół nas tylko zamek i rzeka Nogat i nic więcej.
Oblężenie Malborka - inscenizacja
Malborskie buble ;)
Piechole ukochane zawsze i wszędzie <3
Bazarek ;)
Na deptaku, z Jagiełło
U Flisaka, pyszne obiady!
Malborski Jarmark :)
Spragnieni czegoś chłodnego zatrzymaliśmy się u Pastrzałków z nadzieją na pyszne smoothies. Niestety prawdziwego smoothies nie dostaliśmy i był to tylko owocowy koktajl.
Był dobry, ale do smoothies z kruszonym lodem jeszcze daleko.
Poza tym gorąco polecam tą restauracje i kawiarnie w jednym ;)
U Pastrzałków przywitały nas ciepło kociaki
Krzyżackie, jak mi to piwo smakowało!
Poszliśmy na prawdziwe "chemiczne" ;D smoothies w plenerze:D
Pozytywnie zmęczona wycieczką, ostatnie zdjęcie :)
Kończymy wycieczkę po Malborku :) Minęły już 2 miesiące od tamtego dnia i naprawdę nie wiem kiedy te tygodnie zleciały.. tak czy siak miło było powrócić do tamtych chwil.
Zdjęcia są fajne, a niedługo dojdą również filmiki :) Z moim lubym sprawiliśmy sobie zabawkę.. extramalną kamere! Połączymy swoje artystyczne siły bo i w D. ono drzemie :)
Nox.
Miałam jechać na oblężenie, ale chyba rok temu, przy okazji wakacji z chłopakiem, ale niestety nie pasowała nam data oblężenia do naszych planów:P Zresztą stwierdziliśmy, że pewnie będzie tyle ludzi, że nic nie zobaczymy:D Yankee Candle szczerze powiedziawszy nigdy nie miałam, chociaż słyszałam o nich setki razy, ale że mają zapachy do samochodu to nie wiedziałam:O i strasznie tym targiem mnie zachęciłam, takie fajne rzeczy tam widzę! ^^
OdpowiedzUsuńA gdzie teraz jedziecie na urlop?:)
Co do Twojego pytania to Śliwkowa Panna wzięło się z tego, że jak miałam się spotkać po raz pierwszy ze swoim chłopakiem to miałam mieć śliwkową kurtkę i mu to napisałam(w tamtych czasach jeszcze ten kolor nie był popularny:P). No i tak mnie zapamiętał Śliwkowa Panna:D
A w ogóle skąd masz mój adres nowego bloga?:D Instagram, czy coś innego mnie zdradziło?:D
Ps. Bardzo ładna dziewczyna z Ciebie, czemu tak mało zdjęć wstawiasz?:(
@Jumi ; Co do Yankee Candle to wkurza mnie, że ta firma ma tak drogie świece w słoju, na które szkoda mi pieniędzy.. alternatywą są woski. Zapachy do auta kupuje namiętnie, jednak teraz przeniosłam się na inne, żeby nie opierać się tylko na Yankee :D Aczkolwiek zapachy są bardzo intensywne i jazda autem to sama przyjemność. Polecam :)
OdpowiedzUsuńIle to już lat minęło kiedy ja byłam w Malborku. Sporo na pewno ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak ładne zdjęcia, w pewnej części odświeżyła mi się pamięć ;)