4 sierpnia 2016

Reset.


Witajcie Kochani,

Nie było mnie tutaj ponad 2 miesiące. Przez ten czas bardzo dużo się wydarzyło w moim życiu. 
Taki "reset" był mi bardzo potrzebny. Oczywiście nadal odwiedzałam wasze piękne blogi i czerpałam przyjemność z ich czytania i komentowania.
Natomiast jeśli chodzi o mnie to chęć pisania o aromaterapii, o pachnących woskach i świeczkach przeminęła już dawno. Czasami czytając bloga mojej kochanej Lady Essex zatęskniłam przez chwilę aby ponownie o tym opowiadać, ale kiedy próbowałam coś stworzyć to jakoś nie mogłam cokolwiek aromatycznego dla was "wyczarować". I wiem dlaczego..
Wszystko z czasem przemija bo my też się zmieniamy. Zapachowe szaleństwo już jakiś czas temu mi przeszło i mimo, że w kominku prawie codziennie się coś pali to wypalam tylko to co zostało mi z mojej kolekcji. A obecnie otworzyłam ostatni już wosk. Aż ciężko uwierzyć, ale to prawda!
 Pewnie, że czasami coś kupię z Yankee albo Kringle, zachwycę się topiąc go w kominku i wstawię wosk w ładnej scenerii na mojego fan page, ale nie jest to tak intensywne, żeby pisać o tym na blogu. Już tak nie jest i nie będzie.
Uwielbiam blogować, ale czasami w życiu są inne priorytety i w pewnym momencie nie masz na to czasu ani chęci. W chwili obecnej nie wiem o czym mogłabym pisać. A wiem, że teraz blog jest tylko dodatkiem do social media. Ludzie nie chcą czytać długich treści. Nie ma na to czasu, za dużo tego wszystkiego. Bardziej z kolei interesują ich ciekawe fotografie np. z krótkim przekazem.
Może mogłabym pisać o samorozwoju, marzeniach, podróżach, celebrowaniu chwil lub o ciekawych miejscach.
Może, ale potrzebuję czegoś co mnie pchnie ku temu, co by sprawiło, że miałabym lekkie pióro.
Tak jak wspomniałam w moim życiu sporo się dzieje. Jestem w trakcie przebranżowienia się w zupełnie inny klimat, w takim mnie jeszcze nie było, ale wiem, że to miejsce pracy na mnie czeka i w końcu poczuję zawodową stabilizację i na tym przystanę. I będzie lepiej niż było. Tamto jest już wspomnieniem.
Zostały prawie 2 tygodnie do tak ważnego wydarzenia jakim jest mój ślub. Nie mogę się doczekać! Przebieram już nogami kiedy w końcu będę mogła założyć białą suknię ślubną i wypowiedzieć przed Bogiem przysięgę małżeńską mojemu przyszłemu mężowi. A potem rozpocząć wspólnie naszą podróż poślubną do raju.
Po ślubie też się wiele zmieni, także mój kalejdoskop wciąż jest w rytmie i nie odpuszcza.
Ciężko jest też na czas dzisiejszy stwierdzić o czym bym chciała dla Was pisać.
Wiąże się to też  z całkowitą zmianą nazwy bloga oraz jego odsłony.
Także moi Drodzy umówmy się tak, jeśli nadejdzie moment kiedy będę chciała z wami się czymś podzielić to na łamach bloga pojawi się nowy post. Nie odchodzę na zawsze ani też do odwołania.
W każdym razie potrzebuję czasu bo bardzo dużo się dzieje, raz gorzej, raz lepiej, jak to w każdym życiu bywa. A w głowie jedno wielkie zawirowanie, że ciężko stworzyć cokolwiek.
Ale będzie dobrze, nie ma opcji, żeby było inaczej. 
Wystarczy uśmiech, pozytywne nastawienie i wiara :)


UDOSTĘPNIJ TEN POST

6 komentarzy :

  1. Mnie czasem też szaleństwo mija np. świeczkowe, zapachowe... podobnie z paznokciowym, ale nie umiera więc jak wróci to śmiało pisz :) najważniejsze byś pisała o tym co wychodzi ze środka i sama była w zgodzie ze sobą :) Ja zawsze chętnie zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pirelko, dziękuję za te słowa i za to, że jesteś moją wierną czytelniczką :)

      Usuń
  2. Podpisuje się pod poprzednim postem i dodam jeszcze coś od siebie. Pięknie powiedziane. Pasja jest po to by sprawiała radość. Szkoda, że miłość do wosków tak przeminęła, bo uwielbiałam czytać Twoje zapachowe posty. ;-) Może pewne rzeczy jeszcze wrócą, ale tak jak piszesz, teraz masz ważniejsze chwile w życiu i to nimi powinnaś się zająć. A ja pomimo wszystko nadal będę czekać na jakiś cudowny post od Ciebie, choć niekoniecznie zapachowy. :-)))).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, Tobie tez bardzo dziękuję :) Miłość do świeczek nadal jest, ale nie na tyle szalona, żeby kupować pachnidła w takich ilościach jak kiedyś i żeby o nich opowiadać. Natomiast na Twój magiczny blog zawsze z chęcią wpadnę ;))
      Na nowym blogu zawsze będę wyczekiwać Twoich komentarzy ;*

      Usuń
  3. Myślę, że znajdziesz kochana nową inspirację do pisania, bo uwielbiam Twoje pisadełka, na blogu. Jak czytam Twoje wpisy czasami wydaje mi się, że kompletnie Cię nie znam, lub poznaje na nowo, piszesz o świecie, magii życia w taki sposób że robi mi się ciepło na sercu. Czekam z niecierpliwością, ja fotorelację ze ślubu, podróży poślubnej , i nowego życia !
    Moc uścisków ! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olcia, ten komentarz sprawił, że miałam uśmiech na twarzy od ucha do ucha :) Wielkie uściski w Twoją stronę :)

      Fotorelacja ślubna będzie, oczywiście! :)

      Usuń

Każdy pozostawiony przez Ciebie ślad sprawia mi radość i mnie motywuje (;
Wszelkie obraźliwe komentarze i spamy będą usuwane!

Anonimowych komentujących proszę o podpis!

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.